Małe i
średnie przedsiębiorstwa stanowią siłę napędową gospodarki — w Unii
Europejskiej działa ich około 23 mln, zatrudniają blisko 70 proc.
pracowników sektora prywatnego. Jednak rozwój tych podmiotów może być
ograniczony przez niedoskonałości rynku, np. w związku z trudnościami z
uzyskaniem kapitału lub kredytu. Dlatego prawo przyznaje im pewnego
rodzaju „taryfę ulgową”, aby mogły w pełni uwolnić swój potencjał —
mowa o preferencyjnych warunkach udzielania pomocy publicznej. Małemu
można zatem więcej.
Każda pomoc publiczna stanowi wyjątek
od generalnej zasady, zgodnie z którą interesy indywidualnych
konsumentów i przedsiębiorców realizowane są poprzez konkurencyjną grę
rynkową, a rola państwa ogranicza się jedynie do arbitra, który
pilnuje, aby jej reguły były przestrzegane. Zasadniczo zakłóca ona
bowiem konkurencję, stwarzając jednym podmiotom preferencyjne warunki
funkcjonowania, względem tych, którzy wsparcia nie otrzymują. Dlatego
nad prawidłowością zarządzania tymi środkami czuwa Komisja Europejska.
Istnieją jednak pewne kategorie pomocy, które niejako z góry, uznane są
za zgodne z rynkiem wewnętrznym i w związku z tym nie wymagają
wcześniejszej notyfikacji ani uzyskania zgody KE. Są to projekty objęte
tzw. wyłączeniami grupowymi takie jak regionalna pomoc inwestycyjna, na
zatrudnienie oraz na usługi doradcze i udział w targach — z
przeznaczeniem dla MŚP. Zanim jednak środki finansowe trafią do
beneficjentów, podmiot planujący udzielanie wsparcia musi uzyskać
pozytywną opinię Prezesa UOKiK, który ocenia czy dany projekt spełnia
przesłanki uprawniające do przyznania pomocy publicznej, czy jest
zgodny z zasadami rynku wewnętrznego a tam gdzie to niezbędne —
proponuje określone zmiany.
Ponadto tzw. zasada de minimis pozwala
państwu na szybkie — bez konieczności zgłaszania Komisji i uzyskania
opinii organu antymonopolowego — przyznanie dotacji o łącznej wartości
do 200 tys. euro (w ciągu trzech lat) . W zdecydowanej większości
przypadków wsparcie w niewielkiej wysokości nie ma bowiem wpływu na
wymianę handlową i konkurencję w wymiarze unijnym, w związku z tym de
facto nie stanowi pomocy publicznej.
Jak wynika z corocznych sprawozdań
dotyczących pomocy publicznej opracowywanych przez UOKiK wartość
środków przyznawanych na rozwój małych i średnich przedsiębiorstw wciąż
pozostaje na niskim poziomie. Wzrasta natomiast wsparcie kwalifikowane
jako regionalna pomoc inwestycyjna oraz na badania i rozwój, które
również trafia do MŚP. W 2010 r. najwięcej takiej pomocy udzieliła
Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości ze środków Programu
Operacyjnego Rozwój Polski Wschodniej i Programu Operacyjnego
Innowacyjna Gospodarka. Środki finansowe przyznawały także gminy,
przede wszystkim w ramach programów o charakterze lokalnym, np. w
formie zwolnienia z podatku od nieruchomości oraz marszałkowie
województw — w postaci dotacji unijnych na usługi doradcze.
Pomoc publiczna z przeznaczeniem dla
MŚP stanowi bardzo efektywny instrument niwelowania różnic
ekonomicznych pomiędzy przedsiębiorcami. Usprawnienie dostępu do
środków finansowych podmiotom, które w normalnych okolicznościach nie
mogłyby ich pozyskać albo warunki ich uzyskania byłyby znacznie mniej
korzystne, niejednokrotnie umożliwia im funkcjonowanie na
konkurencyjnych warunkach. A to niewątpliwie ma pozytywny wpływ na
rozwój całej gospodarki.
Źródło: UOKiK