Właściciele najlepszych obiektów handlowych nie muszą zabiegać o najemców, choć czynsze w takich nieruchomościach nadal są wysokie i stabilne. W Warszawie osiągnęły poziom 75-85 euro/mkw./miesiąc (Złote Tarasy, Arkadia, Galeria Mokotów).
W miastach regionalnych najwyższe czynsze wynoszą 45-47 euro/mkw./miesiąc (Galeria Krakowska, Galeria Bałtycka w Gdańsku), natomiast w miastach ze 100 tys. mieszkańców i mniejszych to 23-25 euro.
Obecnie wszystkie warunki najmu podlegają negocjacjom. Najlepszą pozycję przetargową mają duże sieci handlowe, które w mniejszych miastach płacą czynsz jedynie od obrotów. Ponadto właściciele nieruchomości partycypują w kosztach aranżacji powierzchni handlowej. Są to nieraz bardzo wysokie kwoty – od 300 do 800 euro z mkw. Najemcy mogą negocjować również stawki service charge, a nawet zamrozić poziom opłat. Zwykle jest to jednak zaliczka plus dopłata na koniec roku.
Chociaż deweloperzy próbują być bardziej elastyczni, mniejsze sieci handlowe nie mogą liczyć na duże ustępstwa z ich strony. Stawki czynszowe są wciąż stosunkowo wysokie. Mniejsze sieci są w stanie wynegocjować na przykład możliwość kontroli wydatków eksploatacyjnych. Jednak często ponoszą koszty marketingu, bo duże sieci mają własne kampanie, które przyczyniają się do reklamy centrów handlowych. Niektórzy właściciele proponują im czynsze kroczące, czyli dochodzenie do docelowej stawki za najem przez okres 3 lat. Zdarzają się również zapisy dotyczące wakacji czynszowych, stosuje się je głównie w galeriach drugorzędnych.
Źródło:www.wirtualnemedia.pl
Zdjęcie:dreamstime